IJN Ayanami / FineMolds 1:350

Odpowiedz

Kod potwierdzający
Wprowadź kod dokładnie tak, jak jest wyświetlony na obrazku. Wielkość znaków nie ma znaczenia.
Emotikony
:D :) ;) :( :o :shock: :? 8-) :lol: :x :P :oops: :cry: :evil: :twisted: :roll: :!: :?: :idea: :arrow: :| :mrgreen: :geek: :ugeek:

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Jeśli chcesz załączyć plik, uzupełnij poniższe pola.

Rozwiń widok Przegląd tematu: IJN Ayanami / FineMolds 1:350

Re: IJN Ayanami / FineMolds 1:350

autor: GIUSEPPE » ndz kwie 26, 2020 6:25 pm

Świetna robota.

Re: IJN Ayanami / FineMolds 1:350

autor: Pablo » sob kwie 25, 2020 9:24 pm

Uwielbiam japońskie okręty z okresu IIWŚ, a ten japończyk wyszedł Ci znakomicie!

IJN Ayanami / FineMolds 1:350

autor: Pastor » sob kwie 25, 2020 8:48 pm

Od zawsze lubiłem pływadła i raz na kilka lat coś lepiłem. Po zakończonej porażką walce z Thunderbirdsem chciałem odpocząć od skrzydeł i skleić coś na szybko. A że w międzyczasie do kolegi poszedł IJN Yukikaze w 1:200 od Halińskiego to pojawiło się miejsce na półce na jakiś niszczyciel. Więc szybciótko podjechałem do właściciela HHKits i kupiłem model Ayanami + relingi, tego samego dnia zacząłem pierwsze prace zakończone dziś (czyli budowa zajęła mi równe 3 miesiące).


Jest to mój pierwszy model okrętu z plastiku i na pewno nie ostatni. Wcześniej to tylko karton w 1:200.

Model zrobiony prosto z pudła jedynie z dodatkiem relingów fototrawionych. Malowany Tamiya i metalizerami Vallejo. Podkłąd Ultimate Primer. Postarzanie to pastele i washe Tamiyi. Olinowanie to nici od Ammo MiG.
Sam model jest bardzo przyjemny i bezproblemowy. Nie potrzeba prawe szpachli - jak były jakieś szpary to zalewałem CA i szlifowałem.
Sam model w wypraskach jest prześliczny, delikatne detale i dobrej jakości plastik. Spasowanie wzorowe. Niedużo nadlewek łatwych do usunięcia a ślady po wypychaczach były tylko w niewidocznych miejscach. Czyli model jak najbardziej polecam!
Jedyna wada to reling od FineMolds: nie dość że dali tylko wokół kadłuba (a powinien być jeszcze w kilku miejscach na nadbudówkach) to jeszcze wyginał się od samego patrzenia: nigdy jeszcze z tam miękkimi blaszkami nie miałem doczynienia - już chyba lepiej kupić jakiś zestaw gotowców od Parta czy Edka. Efekty walki widać szczególnie na rufie i dziobie.

Olinowanie zaś to miejscami lekki SF - liny z masztów w realu szły do małych masztów na wieżach A i Y a nie do flagsztoków. Ale z racji że model miał być z pudła nie dorabiałem ich a gdzieś anteny z pomieszczenia radiowego musiałem podczepić :P

To moja pierwsza galeria ale jestem w większości zadowolony z tego modelu i dał mi on sporo frajdy więc trzeba się podzielić. :)

Przepraszam za jakość zdjęć ale dziś okazało się że padł mi USM w szkle i nie dało się nawet ręcznie ustawić ostrośći poniżej 1m więc zdjęcia robione na zoomie ze sporej odległości a ostrość ustawiana ręcznie. Z ponad 120 zdjęć wybrałem poniższe. Do tego są jakieś paprochy na soczewkach a nie mam photoshopa pod ręką aby je pousuwać. Zdjęcia detali pojawią się jak tylko kupię jakieś nowe szkło lub naprawią mi stare (mam aktualnie tylko to jedno pod ręką).

Enjoy!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A w kolejce rozpakowany już F-5F:
Obrazek

Na górę